Kilkadziesiąt kilometrów przemierzonych pieszo, by zdobyć piękne tatrzańskie szczyty. Tysiące „przegadanych” minut i dużo uśmiechów, których nie sposób policzyć. Wszystko to jest zapleczem rekolekcji wędrownych, odbywających się w terminie od 9 do 19 sierpnia 2025 w Gliczarowie.

W rekolekcjach uczestniczy 40 osób z całej Polski. Najliczniejszą grupę stanowią młodzi z Warszawy i okolic. W ramach programu turystyczno-wypoczynkowego mają miejsce: wędrówki najpiękniejszymi szlakami Tatr, codzienna Msza św. z kazaniem, spotkania dyskusyjne na łonie przyrody i ciekawe animacje.

Co sprawiło, że młodzi zdecydowali się na taki rodzaj wakacyjnego spędzenia czasu? Kalina przyjechała, aby się „porządnie zmęczyć”. Tegoroczne rekolekcje były jej trzecimi, a drugimi jako kandydatki na animatorkę – pełnoprawnym animatorem zostaje się po trzech razach pełnienia funkcji „kandydata na animatora”. Filip, który kocha góry, szukał połączenia rozwoju duchowego ze zdobywaniem szczytów i tak nadarzyła się okazja pojechania do Gliczarowa.

Jak młodzi zaczerpnęli wiedzę o wędrownych rekolekcjach? Kalina dowiedziała się od znajomych, a jak sama mówi: „brakowało mi poczucia wspólnoty, bo u siebie nie miałam takiej przestrzeni”. Podobnie i Zosia, także warszawianka i kandydatka na animatorkę, na swój pierwszy obóz wędrowny przyjechała zaproszona przez znajomych i po tym pierwszym doświadczeniu postanowiła powrócić za rok w funkcji kandydatki na animatorkę, ponieważ chciała puścić dalej dobro, które wówczas jej było dane – dobro będące możliwością spotkania rówieśników o takich samych wartościach, zmagających się z podobnymi problemami, o których można było otwarcie w swoim gronie porozmawiać.

Z kolei Marysia z Warszawy za pierwszym razem została zapisana na tę letnią przygodę przez mamę, chcącą bardziej zasymilować córkę z rówieśnikami. Marysia nie „odbębniła” tego czasu, ale wręcz przeciwnie - chwyciła haczyk i za rok postanowiła pojechać po raz kolejny i w kolejnym roku po raz kolejny... I tak tegoroczne rekolekcję stały się jej czwartymi z kolei. Jak sama mówi: „Gdyby na tych rekolekcjach nie było fajne, to bym nie wracała, ale jest cudownie. Co roku przyjeżdża taki trzon osób, stałych bywalców, a kadra animatorska zmienia się tylko nieco; dodatkowym plusem jest brak muru między kadrą a uczestnikami – jest jedność, bez przepaści, że ktoś jest animatorem to jest wyżej, wręcz przeciwnie – jesteśmy wspólnotą braci i sióstr”.

Marysia tak zintegrowała się uczestnikami, że w jej sercu zrodziło się pragnienie po jednym z pierwszych obozów wędrownych, aby była jakaś forma kontynuacji tego czasu. Swego rodzaju odpowiedzią stał się impuls Filipa, również uczestnika już kilku wędrownych rekolekcji z sercanami, który wpadł na pomysł, by w warszawskim akademiku katolickim (w którym on sam mieszka) co miesiąc organizować spotkania w grupie osób chętnych spośród tych  uczestniczących w wędrownych rekolekcjach. W spotkaniach uczestniczy od kilku do kilkunastu osób i jest to zazwyczaj rozmowa będąca dzieleniem się doświadczeniem i osobistymi rozwiązaniami pomagającymi odnaleźć się w sytuacjach, z którymi „tu u teraz” zmagają się młodzi, a od czasu do czasu ks. Franciszek Wielgut SCJ odprawia dla przychodzących Eucharystię. Co zainspirowało Filipa do takiego pomysłu? Sam opowiada tak: „na jednych z zimowych rekolekcji w Koszycach, po jednym ze zjazdów ze stoku, kiedy wszyscy byliśmy na dole, zaczęliśmy rozmowę, która trwała ponad godzinę. Miałem wówczas poczucie, jak i większość z obecnych, że na co dzień brakuje nam takiej otwartości i relacji bratersko-siostrzanej”. Ta inicjatywa comiesięcznych spotkań stała się oddolną odpowiedzią na jedną z trosk organizatora rekolekcji – ks. Bogdana Kuty SCJ, który podkreśla: „Mieliśmy pewnego rodzaju kłopot z pustką między rekolekcjami zimowymi i letnimi; zastanawialiśmy się, co zaproponować po rekolekcjach - jaką formę komunikacji, a te akademikowe spotkania stały się automatycznie wpisującym się w potrzeby młodzieży przedłużeniem rekolekcji”.

Wszystkim uczestnikom rekolekcji życzymy prawdziwych owoców duchowych spędzonego wspólnie czasu i zapraszamy na kolejne odsłony sercańskich rekolekcji.

 

Biuro prasowe/DM