Jubileusz sercański 2024-2028 – Parafie i dzieła prowadzone przez Zgromadzenie Księży Sercanów w Polsce.

"Oto są baranki młode" - z ks. Radosławem Warendą SCJ o Barankowych spotkaniach w sercańskim domu rekolekcyjnym w Kluczborku rozmawia Dorota Mazur OV.

Dorota Mazur OV: Księże Radosławie, posługuje Ksiądz w Przystani dla Rodzin w Kluczborku. W swoim programie oferujecie rekolekcje i spotkania dla małżonków i rodzin. Księdza szczególną „przestrzenią działania” jest duszpasterska opieka nad Barankami. Jak to się zaczęło?

ks. Radosław Warenda SCJ: Kiedy pracowałem w Krakowie, pod wpływem małżeństw z Ekip, trafiłem na artykuł dotyczący rodzinnego przygotowania do spowiedzi i  komunii świętej czyli Baranków. Mocno wtedy we mnie rezonowały te treści, ale nie miałem fizycznych możliwości na takie działanie. Z czasem trafiłem do kluczborskiego domu rekolekcyjnego, do którego trafiły również 2 rodziny pp. Kociołkowie i pp. Kapustowie szukający dachu dla Barankowej wspólnoty, która do tamtej pory spotykała się w Częstochowie. I tak oto staliśmy się domem i dla tej właśnie inicjatywy. W obecnie trwającym roku formacyjnym 2024/2005 prowadzimy Barankowe przygotowania już po raz piąty.

Dorota Mazur OV: Skąd się wzięła nazwa Baranki?

ks. Radosław Warenda SCJ: Na pomysł wpadła kiedyś jedna z barankowych mam nucąc sobie dobrze zadomowioną już pieśni „Oto są baranki młode”. Śpiewamy ją tradycyjnie na koniec uroczystości pierwszokomunijnej we wszystkich Barankowych grupach.

DM: Co jest takim punktem formacji Barankowej, który ujął Księdza najbardziej?

RW: Przede wszystkim fakt, że kładziemy nacisk na świadomość przygotowania do dwóch sakramentów. Spowiedź nie jest traktowana jak przepustka uprawniająca do przystąpienia do Komunii Świętej, ale każdy z tych sakramentów jest odrębnym dobrem. W przygotowanie zaangażowana jest zawsze cała rodzina. I to właśnie tworząca się wspólnota rodzin jest jednym z filarów tych przygotowań. Charakterystycznym elementem zaś stało się przygotowanie do sakramentu pojednania w perspektywie dobra, czyli w świadomości że wyposażeni przez Pana w różnorodne dary i talenty jesteśmy zaproszeni do ich pomnażania. Odkrywamy talenty nie tylko swoje, ale w drugim człowieku czy w całej rodzinie. To niesamowite doświadczenie patrzeć, jak w tym przygotowaniu rozwija się i przenika się duchowość małżeńska z dziecięcą. To dla mnie wielka radość, której – nie znalazłem dotąd w żadnej innej wspólnocie aż na taką skalę.

DM: Jakie są założenia „programowe” Baranków?

RW: Oprócz spowiedzi w perspektywie dobra duży nacisk kładziemy na samą uroczystość, która ma być bez prezentów i zdjęć w trakcie Eucharystii. Chcemy prostego i zarazem głębokiego spotkania z Jezusem, stąd i dzieci ubierane są zaraz po odbytej spowiedzi w proste alby na znak gotowości i zaproszenia na ucztę. Przygotowania krążą wokół roku liturgicznego, poznania Pisma Świętego i są okraszone dziełami sztuki, a nie kiczowatymi często obrazkami. Nasze Baranki mają szansę na poznanie przestrzeni sakralnej, po której przewodnikami stają się ich rodzice. Ważne dla jest też to, że w czasie przygotowań – choć ważna rola jest obecność kapłana - to jednak nie on prowadzi spotkania, ale małżeństwa.

DM: To spojrzenie na wszystko z perspektywy dobra jest podstawą rachunku sumienia w przygotowaniu do spowiedzi?

RW: Zgadza się. Odchodzimy od klasycznych rachunków sumienia w formie pytań. One w rzeczywistości mogą zastępować wsłuchiwanie się w głos własnego sumienia. A my chcemy właśnie sumienia uruchamiać, a nie zastępować. Stąd te talenty - Boże dary, które są kluczem patrzenia na własne działanie i które stawiają najwłaściwsze pytania nie tylko o to, co złego zrobiłem, ale jakie dobro zakopuję.

DM: Jak wyglądają spotkania formacyjne?

RW: U nas w Kluczborku spotkania wyglądają nieco inaczej niż w grupach przy parafialnych. W ciągu roku formacyjnego (od października do maja) mamy 5 weekendowych spotkań odbywających się w naszym domu rekolekcyjnym, a na 6 zjeździe ma miejsce pierwsza spowiedź i pierwsza Komunia św. Dodatkowo jedno spotkanie, tylko i wyłącznie z rodzicami, odbywa się on-line i dotyczy sakramentu pojednania. W naszej formacji uczestniczą rodziny z różnych części Polski – w zeszłym roku dwie rodziny przyjeżdżały aż z Gdańska. Jak żartobliwie mówiliśmy wtedy: do Kluczborka są dwie godziny z każdego miejsca w Polsce. W obecnie trwającej edycji uczestniczy blisko 90 osób, które są podzielone na dwie grupy.

 

Więcej informacji na temat Domu rekolekcyjnego w Kluczborku oraz grupy Baranki znajdziecie na stronie www.domrekolekcyjnykluczbork.pl oraz na profilu FB.