W kluczu Serca Jezusa, czyli o Sercu Boga obleczonym sercem z ciała, o duchowości sercańskiej czasu przełomów Leona XIII i Leona Dehona, a także o ludzkim sercu jako miejscu doświadczania Boga w kontekście duchowości sercańskiej w czasach papieży Franciszka i Leona XIV rozprawiano na V konferencji pastoralnej Sercańskiego Centrum Duchowości. Wydarzenie, przebiegające pod hasłem „Świat i Kościół w kluczu Serca Jezusa”, miało miejsce 11 października 2025 w krakowskim Domus Mater.
Coroczna pielgrzymka Księży Sercanów do sanktuarium Matki Bożej Błogosławionego Macierzyństwa w Krakowie – Płaszowie połączona z uczestnictwem w V konferencji pastoralnej zorganizowanej przez Sercańskie Centrum Duchowości zgromadziła licznie przybyłych Sercanów, oraz wspólnoty zakonne i świeckie związane z duchowością Serca Jezusowego, skupionych m. in. w ramach Ruchu Sercańskiej Młodzieży, Sercańskiej Wspólnoty Świeckich, Straży Honorowej i innych wspólnotach. Przybyłych uczestników powitał dyrektor Sercańskiego Centrum Duchowości, ks. dr Damian Płatek SCJ, a następnie słowo wstępne wygłosił przełożony Prowincji Polskiej Zgromadzenia Księży Sercanów – ks. mgr lic. Sławomir Knopik SCJ. Zaznaczył on, że „bez pomocy z Nieba - bez łaski, którą obdarza nas Matka Boża - nie moglibyśmy się tu spotykać już po raz piąty. Jest w nas wdzięczność, że z roku na rok przybywa na nasze spotkania coraz więcej osób z różnych środowisk i miejsc, co jest potwierdzeniem, że łaska Boża przekracza ludzkie wyobrażenia. Dziś będziemy się zastanawiać, jak historię przekładać na teraźniejszość, aby aktualnie żyć kultem Serca Pana Jezusa, a nie tylko wspomnieniami. Zastanowimy się również nad tym, czy potrafimy kult Serca Jezusowego czynić aktualnym tu i teraz, aby dawać świadectwo swoim życiem, by przyciągnąć do Serca Bożego innych”.
Kolejnym punktem spotkania stała się prelekcja ks. mgr lic. Jakuba Bieszczada SCJ, doktoranta historii Kościoła, który będąc w Rzymie połączył się z zebranymi on-line. Prelegent w swojej konferencji, zatytułowanej „Serce Boga obleczone sercem z ciała. Duchowość sercańska na czasy przełomu – Leon XIII i Leon Dehon”, starał się nakreślić związki między historią a duchowością, przybliżając pojawienie się kultu Serca Jezusowego w konkretnym momencie historii i skupiając się na złotym wieku owego kultu. Ukazał o. Leona Jana Dehona jako wielkiego czciciela Najświętszego Serca i uważnego propagatora nauczania papieża Leona XIII. W kontekście historii Kościoła powszechnego i uniwersalnego oraz osobistego doświadczania wiary Założyciela Sercanów, ukazał szczególną korelację pomiędzy dwoma Leonami. Papież Leon XIII w trzech encyklikach chrystologicznych Annum sacrum (1899), Tametsi futura (1900), Mirae Caritatis (1902), zawarł jak w Magna charta swój duchowy testament i drogę dla Kościoła i świata. Ta duchowa intuicja i wrażliwość stała się z kolei dla o. Dehona inspiracją i drogowskazem aktualizowania duchowości Serca Jezusowego. Dał temu wyraz w publikowanych artykułach na łamach Królestwo Serca Jezusowego w sercach i społeczeństwie (wydawanym przez o. Dehona w Saint-Quentin). Już pobieżna lektura – jak podkreślił ks. Bieszczad SCJ – pokazuje jak poświęcenie, odnowienie Królestwa Bożego i kult Eucharystii budują na progu XX wieku kult Najświętszego Serca w harmonii z nauczaniem Leona XIII, promując życie sakramentalne i apostolskie oraz głosząc prymat miłości i konieczność nawrócenia.
Ks. dr Damian Płatek SCJ w swoim przemówieniu podjął się omówienia tematu: „Ludzkie serce miejscem doświadczania Boga. Duchowość sercańska na czasy przełomu – Franciszek i Leon XIV”. Dyrektor Sercańskiego Centrum Duchowości we wstępie podkreślił, że dzisiejszy świat przez cywilizację wyzysku, wojny, niepokój, zanikanie relacji międzyosobowych odziera ludzkość z prawdziwego serca, powoduje zagubienie człowieka. Pomocą w diagnozie i doborze lekarstwa, według prelegenta, staje się nauczanie papieskie, z którego jasno wynika, że do rozpoznania siebie każdy potrzebuje drugiego człowieka. Zamknięcie się na innych pozbawia nas możliwości dokonywania zmiany. Indywidualizm zamyka nie tylko na drugiego człowieka, ale w konsekwencji również na przyjęcie Boga i Jego prowadzenie. Bóg może wcielić się w nas jedynie przez nasze człowieczeństwo i w postawie otwartego serca. Człowiek o anty-sercu nie może ani dzielić się dobrocią ani dzięki niej wzrastać duchowo. Dobroć ludzka i otwartość na innych może przemieniać ludzkie serce. Przykładem otwartości serca jest Maryja, której wstawiennictwo i opieka może ubogacać i sprawiać, że staniemy się darem dla innych – tych, do których jesteśmy w Bożym zamyśle posłani.
Kolejnym punktem spotkania była upragniona przerwa kawowa, która stała się okazją do bliższego poznania i indywidualnych rozmów. W pogłębioną zadumę wprowadziła zebranych dyskusja panelowa dotykająca zagadnienia aktualizacji kultu Najświętszego Serca Pana Jezusa. Pośród wielu głosów i myśli warto podkreślić wypowiedz ks. Sławomira Knopika SCJ prowincjała na temat gościnnego domu, o którym wspominał ks. Damian Płatek SCJ. „Gość w dom, Bóg w dom”, otwartość, gotowość zaproszenia, dania czasu, uwagi i przestrzeni – idea gościnności. Sam dał świadectwo, że właśnie gościnność sercanów sprawiła, że zapadła ostateczna decyzja w sprawie wstąpienia na drogę życia zakonnego i kapłańskiego w tej rodzinie zakonnej. Wyraził życzenie, że w dzisiejszych zabieganych czasach, kiedy wszędzie trzeba się umawiać, zerkać do kalendarza, jego współbracia będą dawać żywe świadectwo ofiarowania czasu, aby tak po prostu być obok tych, którzy tego potrzebują. Ks. dr Leszek Poleszak SCJ został poproszony o prezentację nowo powstałej strony poświęconej duchowości dehoniańskiej duchowosc.scj.pl. Zwieńczeniem konferencji stała się prezentacja książki „W służbie królestwa Serca Jezusowego”, którą poprowadził ks. mgr Łukasz Ogórek SCJ.
Całość wydarzenia zakończono Eucharystią w Sanktuarium Matki Bożej Błogosławionego Macierzyństwa sprawowanej pod przewodnictwem prowincjała ks. Sławomira Knopika SCJ. Okolicznościową homilię wygłosił ks. mgr Artur Makara SCJ, który rozpoczął od przypomnienia, że „zanim Maryja wyruszyła w pośpiechu w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy, gdzie mieszkała Elżbieta, w jej życiu wydarzyło się coś, co je na zawsze zmieniło. Usłyszała pozdrowienie Anioła Gabriela”. Odnosząc te słowa do nas samych, kaznodzieja podkreślił, że kiedy człowiek otwiera się na słowo Boże, to wówczas odczuwa, jak głęboko dotykane i przenikane jest jego wnętrze. „Uwierzyć Bogu to podjąć odważny krok, który przypomina skok w ciemność, w nieznane – skok zaufania. To uchwycenie się obietnicy, która, z ludzkiego punktu widzenia, wydaje się niemożliwa, ale nie dla Boga i dla tych, którzy wierzą” - kontynuował ks. Makara SCJ i wskazywał, że idąc za przykładem Maryi w swoim życiu to trwać przy otrzymanej obietnicy i kontemplować ją każdego dnia. Po napełnieniu się słowem Bożym można dopiero iść dalej i dzielić się tym słowem z innymi. Maryja właśnie tak zrobiła – wyruszyła do Elżbiety ze swoim doświadczeniem wiary. Maryja poszła do Elżbiety nie tylko, by dzielić się otrzymanym słowem Bożym, ale także z tego względu, że nie chciała pozostać sama z tajemnicą, która stała się jej planem na kolejne dni ziemskiego życia. Maryja, tak jak poszła do Elżbiety, tak pragnie przychodzić do każdego z nas i pokazywać nam, że i my tak samo potrzebujemy siebie nawzajem w dzieleniu doświadczeniem wiary, by się wzmacniać i podnosić w chwilach, które są trudne. „Maryja jest dla nas wzorem tego dawania, tego, co sama otrzymała od Boga. Możemy prosić ją o łaskę otwartości na Słowo Boże, które do nas przychodzi” - mówił dalej ks. Artur. Wszystko to, o czym wspominał kaznodzieja, ma istotne znaczenie, ponieważ „nielekceważenie słowa Bożego oznacza noszenie je w sobie, pozwalając mu dojrzewać, poruszać moje serce i wskazywać nowy kierunek w życiu. Słowo skierowane do nas zawsze prowadzi ku innym ludziom. To, co mnie porusza, ma również na celu dotarcie do innych, aby i oni mogli doświadczyć radości spotkania z Bogiem (…). Uwierzyć oznacza pójść za tym słowem, pozwolić, aby dokonało we mnie przemiany (…). Jeśli w sercu nosimy odpowiedź Maryi, która polega na tym, że całe nasze życie, plany i wszystkie scenariusze powierzamy w ręce Boga, to nie musimy obawiać się niczego, niezależnie od tego co się wydarzy. To nie znaczy, że wszystko od razu będzie idealnie, bo na pewno przeżyjemy jakiś smutek, przeżyjemy jakąś stratę, jakieś zaskoczenie, pojawi się jakieś doświadczenie, trudność. Jednak nie każda trudna sytuacja jest dla nas przekleństwem. Często to właśnie te trudne doświadczenia nas oczyszczają, prowadząc do głębszej odpowiedzi wiary. Bo Maryja ma w sobie odpowiedź na wiele naszych pytań. Bo w niej wszystko jest skierowane ku Bogu”.
Ciesząc się z owoców przeżytego wydarzenia już z nadzieją odliczać będziemy czas do kolejnego spotkania w ramach VI konferencji pastoralnej w 2026 roku.
Biuro Prasowe/DM