Przy klasztorze sercańskim trwa odbudowa kaplicy św. Anny – dawnego kościoła zakonnego, w którym odbywały się celebracje liturgiczne. 7 listopada 1944 r. Niemcy wysadzili kaplicę w powietrze, w odwet za udzielanie schronienia partyzantom, którzy w klasztorze prowadzili działalność konspiracyjną.

Zachowały się wyłącznie fundamenty, fragmenty murów przejścia z nawy do kaplicy św. Anny, tablice epitafijne, w tym m.in. bardzo okazała, fundatora kaplicy – Stefana Bidzińskiego, wojewody sandomierskiego oraz krypty – informuje ks. Jacek Szczygieł SCJ, proboszcz parafii sercańskiej.

Odbudowywana aktualnie kaplica w drugiej połowie XVII w. została dobudowana do istniejącego wówczas kościoła zakonnego pw. św. Franciszka i św. Marii Magdaleny Pokutnicy.

Strukturę kaplicy udało się już odbudować w ok. 70 proc. Fundamenty zostały zabezpieczone, nowe mury już stoją. Trwa odbudowa czoła zwieńczającego ośmioboczną kaplicę, są wstępne prace przy budowie dachu. Kolejny etap to konstrukcja dachu, więźby dachowej i pokrycie blachą miedzianą.

Proboszcz wskazuje na dwa cele tych inicjatyw: przypomnienie ducha patriotycznego znanych rodów: Sołtyków i Bidzińskich, którzy spoczywali w kryptach oraz przywrócenie ciekawych rozwiązań architektonicznych. Kaplica jest ośmioboczna, a jej wyposażenie opisał dość dokładnie kronikarz regionu ks. Jan Wiśniewski. Na tej m.in. podstawie jest odtwarzana.

Ojcowie franciszkanie, którzy zarządzali parafią przez 300 lat, zawsze angażowali się w obronę ojczyzny, np. przed wojskami Rakoczego, podczas powstania listopadowego wygłaszali płomienne kazania do młodzieży, a podczas powstania styczniowego 12 ojców było czynnie zaangażowanych w działalność powstańczą. Niektórzy z nich zostali zesłani, a w Stopnicy pozostał klasztor etatowy. Podczas II wojny światowej angażowali się jako kapelani NSZ i AK, pomagali zbiegom. Odbudowa zabytku ma tę spuściznę przypomnieć.

Przy okazji odbudowy i odgruzowywania pozostałości po kaplicy św. Anny, wydobyto 42 szkielety osób – mówi proboszcz.

O odbudowę całej świątyni starali się już w latach 60. ubiegłego wielu bracia franciszkanie reformaci. Niestety z braku zgody ówczesnych władz nie odbudowano kościoła.

Tempo prowadzenia prac ze względu na duże koszty związane z rekonstrukcją obiektu, jest rozłożone na lata. Projekt został wpisany w tzw. Miejski Obszar Funkcjonalny. To jeden z Obszarów Strategicznej Interwencji. Tworzą go gminy: Busko-Zdrój oraz Stopnica na mocy porozumienia zawartego w 2021 roku.

Nad pracami czuwa konserwator zabytków. Gdyby udało się odbudować kaplicę byłby to kolejny obiekt sakralny w gminie Stopnica który po II wojnie światowej odzyskał dawny blask.

Wojewoda sandomierski Krzysztof Ossoliński herbu Topór i jego żona Zofia z Wojsławic Cikowska ufundowali poza miastem klasztor dla nawracania arian, licznie zamieszkałych w tych okolicach. W 2 połowie XVII w. do kościoła została przybudowana kaplica św. Anny. Jej fundatorem jest Stefan Bidziński, wojewoda sandomierski i starosta grodowy chęciński, uczestnik bitwy pod Wiedniem. W czasie II wojny światowej kościoły stopnickie podzieliły los miasta Stopnica, zamieniając się w gruzy.

W 1979 r. klasztor przeszedł na własność Zgromadzenia Księży Sercanów. W 1985 r. z części parafii Stopnica bp Stanisław Szymecki wydzielił nową parafię przyklasztorną. Parafia przyjęła za patrona św. Antoniego Padewskiego. Prowadzą ją sercanie.

Źródło: https://www.ekai.pl/stopnica-sercanie-odbuduja-zbombardowana-przez-niemcow-kaplice-sw-anny/