Radosne głosy dzieci – Karoliny, Mateuszka i Tymusia - bawiących się w ogrodzie rozświetlają moje serce podczas odwiedzin u Agaty i Mariusza Stańczuków. Ich droga do spełnienia się marzenia o dużej rodzinie była jednak wyboista, ale dzięki wstawiennictwu Matki Bożej Błogosławionego Macierzyństwa marzenia stały się rzeczywistością.

Wioślarzy Agatę, brązową medalistkę mistrzostw Europy z 2009, i Mariusza, mistrza świata z 2012 poznałam ponad sześć lat temu i poznałam ich piękną historię. Małżonkowie poznali się na zawodach. Połączyła ich nie tylko sportowa pasja, ale i wiara - w czasie wyjazdów zawsze razem starali się „wyrwać” na Eucharystię – było to dla nich bardzo ważne i tak jak wszystko starali się swoje priorytety wcielać w życie z zapałem. Z czasem, gdy miłość została przypieczętowana sakramentalnym „tak”, chcieli stworzyć dużą rodzinę. Pragnienie poszerzenia rodziny z dnia na dzień poddawane było próbie. Nie pojawiało się w małżeństwie Agaty i Mariusza upragnione maleństwo, a zamiast tego ową pustkę zaczął wypełniać ból i frustracja, które - niczym kropla sącząca skałę - zaczęły wpływać negatywnie na ich relację małżeńską. Jak wspomina Mariusz: „Pomimo wszystko, dla ratowania siebie samych i naszego związku oraz by nie pozwolić umrzeć nadziei, rozpoczęliśmy leczenie, a poszukiwanie przyczyny nie było łatwe – nie można było jej znaleźć. Proponowano nam po pewnym czasie in vitro, ale nie zgodziliśmy się, bo to było niezgodne z naszymi przekonaniami religijnymi”. 

Po sześciu latach intensywnych poszukiwań przyczyn takie stanu zdrowotnego uniemożliwiającego zajścia w ciążę zaczęło pojawiać się zwątpienie w wierze. W tym właśnie czasie, podczas odwiedzin duszpasterskich w styczniu 2018, zawitał z wizytą kolędowa do ich ówczesnego mieszkania na krakowskim Płaszowie wikariusz sercański ks. Michał Tabak SCJ i zaproponował modlitwę wstawienniczą w intencji wyjaśnienia istniejącego problemu. Był to moment przełomowy. Stańczukowie, mimo że byli już na skraju wyczerpania związanego z poszukiwaniami i tracili już nadzieję, zdecydowali się porozmawiać otwarcie z ks. Michałem. To był początek walki o wiarę i pojawienia się prawdziwej relacji z Jezusem. Agata i Mariusz wzięli udział w swojej parafii – obecnie Sanktuarium Matki Bożej Błogosławionego Macierzyństwa - rekolekcjach „Źródła wiary”, podczas których przystąpili do spowiedzi z całego życia. 

W tym okresie małżonkowie postanowili zrobić nową serię badań, ale postawili sobie granicę - stwierdzając, że to już ostatnia próba leczenia. Efekt owego leczenia stał się niezwykłą ingerencją Opatrzności. Jak wspomina Agata: "Podczas badań wykryto u mnie guza, którego usunięto i nie było żadnych dodatkowych komplikacji z nim związanych, a przy odbiorze kontrolnych wyników badań dowiedzieliśmy się, że jestem w ciąży”. Córeczka przyszła na świat 2 sierpnia 2019, a że w liturgicznym kalendarzu przypadało właśnie wspomnienia dnia narodzin Karoliny Kózkówny, to  Stańczukowie postanowili wybrać błogosławioną na pierwszą patronkę dla swojego dziecka, a chrzest przypadł dokładnie w dniu siódmej rocznicy ślubu rodziców. 

Boże błogosławieństwo stało się tym obfitsze, że w dwa lata od narodzin Karolinki na świat przyszedł Mateuszek, a w marcu 2024 narodził się Tymoteusz. Każde z dzieci, jak podkreśla Agata, „otrzymało od nas imię zakorzenione w wierze, aby było darem związanym z błogosławieństwem od Boga – bo np. Tymoteusz to wielbiący Boga, a Mateusz to nowotestamentalny Ewangelista”. 

Stańczukowie od chwili wspomnianych odwiedzin kolędowych ks. Michała ściślej włączyli się w życie parafii, którą prowadzą od samego początku kapłani ze Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego. Księża Sercanie przybyli w to miejsce 22 września 1928 roku, początkowo odprawiając nabożeństwa kaplicy przy ul. Myśliwskiej. 

Na płaszowskim wizerunku znajduje się Matka Boża wskazująca drogę - Maryja trzyma na rękach małego Jezusa i pokazuje na Niego dłonią. Historia powstania obrazu nie jest znana, jednak wiadomo, że pochodzi on z XV wieku. Początkowo wizerunek ten odbierał należną mu cześć w ołtarzu kościoła parafialnego w Czernichowie. Wiadomo, że później – po 1850 roku – z powodu złego stanu umieszczono go w magazynie kościelnym. Z biegiem czasu zainteresował się nim jeden z parafian o nazwisku Cichoń. Po kilku latach od trafienia w ręce rodziny Cichoniów,
jeden z synów – Stanisław – zabrał obraz ze sobą podczas przeprowadzki do Izdebnika, gdzie losy obrazu poruszyły Wincentego Turka. Pierwszej restauracji obrazu dokonał jeden z synów Stanisława Cichonia - Wincenty Cichoń, absolwent krakowskiej ASP. W tym czasie sercanie wybudowali krakowski klasztor i kościół, a dzięki namowom Wincentego Turka i Mariana Cichonia Stanisław Cichoń postanowił ofiarować wizerunek do sercańskiej świątyni. Poświęcenie kościoła parafialnego miało miejsce w roku 1931, a konsekracja kościoła miała miejsce w 1939 roku.

Kolejna konsekracja obrazu stała się możliwa dzięki staraniom ks. Ignacego Stoszki, ale w wyniku tych działań część obrazu została zmieniona i przemalowana. O przywróceniu pierwotnego wyglądu zdecydował w 1964 roku ks. Wincenty Turek – prace konserwatorskie zakończono z
początkiem maja 1969 roku i dzięki temu obraz powrócił na stałe w swym pierwotnym wyglądziedo płaszowskiego kościoła 11 maja 1969. Jego kult zaczął wzrastać wraz z propozycją bpa Karola Wojtyły ustanowienia w parafii Święta Macierzyństwa Matki Najświętszej. W trzydzieści lat później, 5 maja 1991, kard. Franciszek Macharski przyozdobił obraz koronami, a 13 października 2019 roku płaszowska parafia została ogłoszona diecezjalnym Sanktuarium Błogosławionego Macierzyństwa. Tego dnia, podczas sumy odpustowej celebrowanej przez abp. Marka Jędraszewskiego, Agata i Mariusz złożyli swoje medale wioślarskie (wspomniane na początku złoto mistrzostw świata i brąz mistrzostw Europy) jako wotum dziękczynne. 

Choć od tego czasu minęło już wiele czasu, a Stańczukowie przenieśli się na tereny położone w niedalekiej okolicy Ojcowskiego Parku Narodowego, gdzie udzielają się w tamtejszej grupie ewangelizacyjnej – w parafii, do której obecnie przynależą - to jednak z sentymentem wracają wspomnieniami w to piękne miejsce. Szczególnym torem duszpasterskim parafii i Sanktuarium jest otoczenie troską duszpasterską właśnie osoby starające się o potomstwo. Od czasu podniesienia kościoła do rangi Sanktuarium Błogosławionego Macierzyństwa napływa w to miejsce wiele próśb o modlitwę właśnie w takiej intencji, a spływają one nie tylko z całego kraju, ale także zza granicy, jak np. z USA – listownie, mailowo czy poprzez specjalną zakładkę na stronie internetowej krakow.sercanie.pl. Odczytywane są one podczas środowej nowenny do Matki Bożej Płaszowskiej, bowiem w każdą trzecią środę miesiąca odprawiana jest Eucharystia w intencji małżonków pragnących potomstwa, a po niej ma miejsce błogosławieństwo matek spodziewających się dziecka.

Warto też wspomnieć, że w Sanktuarium płaszowscy sercanie otwierają swe progi dla wielu grup – stałą formą wsparcia rodzin oraz narzeczonych, przygotowujących się do małżeństwa, jest poradnia rodzinna. Dużym zainteresowaniem cieszy się również „Matecznik” – wspólnota dla matek z małymi dziećmi czy Equipes Notre-Dame i Ruch Domowego Kościoła, a także od pewnego czasu wspólnota mężczyzn formująca się we wspólnocie „Mężczyźni św. Józefa”, która spotyka się w czwarte środy miesiąca.

Zapraszamy każdego w otwarte progi Sanktuarium Matki Bożej Błogosławionego Macierzyństwa.

Dorota Mazur OV

 

Odpust ku czci Macierzyńsktwa Matki Bożej obchodzony jest w II niedzielę października. W tym roku będzie to 12 października 2025. Zapraszamy serdecznie, zachęcamy do nawiedzenia sanktuarium. Wszystkie szczegóły na stronie parafii Sercanie - Kraków-Płaszów