Asten, 6 grudnia 2018 r.

 

Do Wszystkich Członków Rodziny Sercańskiej

 

List na Boże Narodzenie 2018

 

Powrócić do Betlejem

 

Drodzy Współbracia i Wszyscy Członkowie Rodziny Sercańskiej

Ten okres roku liturgicznego mówi nam o drogach. Głosem proroków jesteśmy zapraszani do naprawy dróg naszego życia, które doznały uszkodzenia, a także do budowy nowych, aby nadać odpowiedni kierunek naszemu życiu. Bardziej o podróżujących niż o drogach mówią nam słowa Ewangelii w tych dniach. Młoda para z Nazaretu, mędrcy przybywający z daleka oraz grupa pasterzy zaskoczonych w czasie swojej pracy – wszyscy oni byli w drodze. Żaden z nich nie szedł sam.

Zdaniem wielu Maryja i Józef po prostu spełniali swój obowiązek, z pewnością jednak już wcześniej rozpoczęli tę pasjonującą drogę. Towarzyszyła im wiara oraz jednoczyła intymna solidarność, a przede wszystkim dobroć Boga. Pasterze zaś ze swej strony, czując się gośćmi i świadkami Pasterza, który działa dla dobra swojego ludu, przezwyciężyli własne obawy i szli nocą. Towarzyszyła im radość dnia, który rozpoczynał się tej nocy. Pozostali, najdalsi, byli obcokrajowcami; dobrze oni wiedzieli, że w osiągnięciu celu konieczne jest rozeznanie oraz zgoda na kierowanie sobą. Nikt z tych podróżujących nie poczuł się zawiedziony. Spotkanie z Jezusem rozjaśniło ich twarze i umysły. Żaden z nich nie czuł się obcokrajowcem i nie myślał tak o innych. Jedyną osobą, która nie uczestniczyła w tym wydarzeniu, był Herod. Nie chciał on bowiem zaprzeć się samego siebie, co więcej – nie chciał udać się w drogę i iść z innymi. Został więźniem swojej władzy. Wszyscy inni byli zdolni wejść do Betlejem. Byli to ludzie prości; ci, którzy pozwolili się zadziwić, którzy nie mieli ambicji posiadania władzy ani prestiżu. Są to ci, którzy szukają prawdy, którzy uczą nas właściwej drogi.

Właśnie w tym roku hasło XXIV Kapituły Generalnej zaprasza nas do kontynuowania wspólnie naszej drogi, wzrastając w kulturze synodalnej. Chodzi o podążanie w świetle Ducha Świętego, dając w każdym dniu i we wszystkiemu, co czynimy, więcej przestrzeni Dobrej Nowinie, która łączy nas z Jezusem. To stąd, to od Niego, bierze życie i smak nasze podążanie: „Jego droga jest naszą drogą” (Konst. 12). To jest żywe dziedzictwo, które nam zostawił o. Dehon. Musimy je przyjąć, żyć nim i dzielić je z innymi.

W miesiącu grudniu wspominamy, jak przed 150 laty o. Dehon przygotowywał się do świętowania Bożego Narodzenia jako kapłan. Jego służba w Kościele była stałym uczeniem się chodzenia z innymi i dla innych. To dlatego dobrze nauczył się drogi do Betlejem.

Kontemplując raz jeszcze to, co się tam wydarzyło, przeżywamy życie naszego Założyciela jako zachętę. Betlejem, Święta Noc Narodzenia były dla niego punktem wyjścia. Tam nauczył się trwania i poruszania się w Bogu, aby porzucić siebie i pójść na spotkanie z innymi w celu spotkania i towarzyszenia potrzebującym uwagi i troski, a wśród nich zwłaszcza ludziom młodym, wciąż nie zapominając o szukaniu nowych możliwości „Ecce venio!”. Muszę iść do Betlejem, Nazaretu, Egiptu, Galilei? „Ecce venio” (CAM 1/63).

To jest czas powrotu do Betlejem, wejścia do Betlejem. Nie pozostawajmy na zewnątrz jak cudzoziemcy, samotni, gdyż w Betlejem zawsze znajdziemy bliskość i czułość, wynagrodzenie i zachętę, aby kontynuować kroczenie ku czasom, które nadejdą. Betlejem jest żywym świadectwem i współdzieloną misją. „Oby świat współczesny, który szuka już to w trwodze, już to w nadziei, przyjmował Ewangelię nie od jej głosicieli zgnębionych lub pozbawionych nadziei, nie od niecierpliwych lub bojaźliwych, ale od sług Ewangelii, których życie jaśniałoby zapałem, od tych, co pierwsi zaczerpnęli swą radość od Chrystusa”.

Życzymy Wam szczęśliwego Bożego Narodzenia i Nowego Roku pełnego nadziei i wielkoduszności w kontynuowaniu wspólnej drogi oraz czujności na wciąż aktualną obecność Boga między nami.

In Corde Iesu

 

ks. Carlos Luis Súarez Codorniú SCJ
Przełożony generalny
ze swoją Radą